Ta przeglądarka jest nieaktualna. Aby móc w pełni korzystać z naszej strony internetowej, przełącz się na inną przeglądarkę.

Niemieckie siły zbrojne wybierają wynajmowane wózki Linde

Moc wydajności w australijskiej odsłonie
Wózek widłowy Linde MH podczas pracy dla niemieckich sił powietrznych w Australii

Około 250 żołnierzy, ponad 200 ton materiału w ponad 50 kontenerach morskich na drugim końcu świata – a w środku tego wszystkiego: wynajęty wózek widłowy firmy Linde Material Handling. Latem 2022 roku specjalista ds. przepływu towarów z Aschaffenburga wraz ze swoim lokalnym partnerem sieciowym Forklift Solutions wspierali niemieckie siły powietrzne w trwających kilka tygodni manewrach na australijskim Terytorium Północnym.

Za dość niecodzienny początek tego artykułu odpowiada zepsuty motor. Właściciele: dwoje niemieckich turystów podróżujących po Australii – przynajmniej do momentu, kiedy ich pojazd nie pokrzyżował ich planów. Można powiedzieć, szczęście w nieszczęściu. Kiedy Junkhoffowi – mechanikowi maszyn rolniczych z tytułem mistrza – udało się znaleźć potrzebne części zamienne w lokalnym warsztacie, niemal od razu zaproponowano mu pracę. „Na początku lat dziewięćdziesiątych właściwie nie planowaliśmy opuszczać Niemiec na stałe.

Ale jak wszyscy wiemy, życie jest pełne niespodzianek” – mówi z uśmiechem. Dziś, już dwie dekady później, czerwony kontynent od dawna jest ich stałym miejscem zamieszkania. W międzyczasie oboje zmienili również swój profil zawodowy: z dwukołowego na czterokołowy – jako australijski partner sieciowy Linde Material Handling.

Samolotem do wezwania serwisowego

Znajdujemy się na Terytorium Północnym, obszarze czterokrotnie większym od Niemiec. Siedziba firmy Forklift Solutions znajduje się w Darwin, stolicy regionu. Od 2007 roku Edgar Junkhoff i Silke Fißer wraz z pięcioma pracownikami zajmują się sprzedażą, wynajmem i serwisem wózków do transportu poziomego Linde. Nie jest to łatwe zadanie – na rozległym australijskim terytorium lot samolotem w razie zlecenia naprawy wcale nie jest czymś niecodziennym. „Gdy otrzymam tego typu wezwanie, biorę ze sobą zestaw naprawczy i czasami lecimy cztery i pół godziny w jedną stronę do klienta, aby rozwiązać problem” – mówi Junkhoff. Wciąż często zdarzają się tu nieoczekiwane sytuacje – dotyczy to również nietypowego zlecenia z lata 2022 r., w ramach którego tę dwójkę Australijczyków z wyboru spotkała ponowna konfrontacja ze ich niemieckim pochodzeniem.

Niemieckie siły powietrzne w drodze, wózki widłowe już na miejscu

Pitch Black i Kakadu – te dźwięczne nazwy opisują nie tylko hollywoodzki film i rodzinę ptaków, ale także manewry wojskowe w regionie Indo-Pacyfiku. W 2022 r. po raz pierwszy wzięły w nich udział siły powietrzne niemieckiej Bundeswehry: około 250 żołnierzy, ponad 200 ton materiałów – w tym sześć samolotów Eurofighter – w ponad 50 kontenerach do transportu morskiego. Innymi słowy: największe ćwiczenia relokacyjne w historii niemieckich sił powietrznych. „Jeszcze nigdy dotąd nie odbywało się to tak daleko” – stwierdza podpułkownik Matthias Boehnke, rzecznik prasowy i kierownik australijskiego zespołu ds. mediów. Mimo to: „Nie wszystko mogliśmy zabrać ze sobą do Australii” – dodaje. Zatem na miejscu konieczny był wynajem: budynków magazynowych, schodów mobilnych i – oczywiście – wózków widłowych do procesów transportowych. I to właśnie w tym miejscu do tej historii ponownie wkraczają emigranci Junkhoff i Fißer...

Wózek widłowy Linde wspiera procesy transportowe na miejscu

Mówimy tym samym językiem – na więcej niż jeden sposób

Niemieckojęzyczny kontakt biznesowy, 15 000 kilometrów w linii prostej od Republiki Federalnej Niemiec – dla kierownika floty niemieckiej delegacji manewrowej, pierwszego sierżanta Joey’a B., współpraca z Forklift Solutions była szczęśliwym zbiegiem okoliczności: „Bardzo cieszyłem się, że współpraca układała się tak dobrze od samego początku, choćby dlatego, że nie było bariery językowej” – opowiada. Niemieckie siły zbrojne wynajęły łącznie siedem wózków widłowych Linde o udźwigu 8, 12 i 16 ton od partnera sieciowego Linde w Darwin. Osoby odpowiedzialne były przekonane nie tylko co do wytrzymałości urządzeń, które działały bez zarzutu mimo ekstremalnie wysokich temperatur i wilgotności ponad 90%...

Serwis, marka wzorcowa

„Jakość usług serwisowych również była na znakomitym poziomie i znacznie przekroczyła oczekiwania” – opowiada z satysfakcją podpułkownik Matthias Boehnke. Jak dalece, pokazuje przykładowa sytuacja na etapie rozpoczęcia manewrów. Po wystąpieniu problemu z wózkiem widłowym, jak relacjonuje kolega Boehnke, Joey B., w niedzielę zadzwoniliśmy do firmy Forklift Solutions, licząc na łut szczęścia. „Właściwie nawet nie sądziłem, że kogokolwiek zastaniemy. Ale pan Junkhoff rzeczywiście odebrał telefon i był na miejscu pół godziny później. To zaskoczyło nawet mnie”.

Tym bardziej, że jako 33-latek z licznych dowództw na całym świecie wie, że zawsze wszystko może potoczyć się inaczej niż zakładają plany. „Doświadczyłem już sytuacji, że na naprawę wózka widłowego czekaliśmy całymi dniami, co oczywiście zawsze było problematyczne, bo trzeba było usilnie dostosowywać procesy robocze” – dodaje pierwszy sierżant. Radość była tym większa, że w przypadku Pitch Black i Kakadu wszystko przebiegło sprawnie dzięki zaangażowaniu Forklift Solutions.

Jesteśmy naprawdę dumni, że mogliśmy wesprzeć niemieckie dowództwo wypożyczonymi wózkami widłowymi i naszym serwisem. Dla nas jako usługodawcy dostępność siedem dni w tygodniu jest sprawą oczywistą.

Edgar Junkhoff z Forklift Solutions, Australia